Warto poczytać – artykuły
Kącik Rodzica
SŁOWA MAJĄ MOC
Potrzeba przynależności, miłości i akceptacji, więzi emocjonalnej, wspólnoty, akceptacja dla trudności i ograniczeń dziecka, szacunek dla jego uczuć i potrzeb, okazywanie zrozumienia, obdarzanie zaufaniem, poświęcanie czasu, dostrzeganie starań i podkreślanie mocnych stron, pomoc w rozwiązywaniu problemów, nie ocenianie i nie krytykowanie osoby dziecka i jego cech tylko dezaprobata dla nieprawidłowych zachowań – to jedne z najważniejszych potrzeb każdego dziecka. Brak realizacji tych potrzeb przez dorosłych a w szczególności przez rodziców powodują deficyty i zaburzenia w rozwoju osobowościowym i psychospołecznym dziecka a później dorosłego człowieka.
Dziecko intuicyjnie czuje, że jest kochane i akceptowane, ale potrzebuje to również usłyszeć od dorosłych. Dlatego istotne jest dostarczanie dziecku pozytywnych komunikatów, które wzmocnią w dziecku poczucie bycia kochanym i wiarę w to, że dla dorosłych jest kimś naprawdę ważnym, potrzebnym i kochanym.
CZY NIE PRZESADZĘ?
U dorosłych pokutuje przekonanie, że częste chwalenie dziecka przyniesie więcej szkód niż korzyści, że dziecko będzie wzrastało w przekonaniu, że jest najlepsze, najważniejsze, nie będzie znało granic lub nie będzie widziało swoich słabych stron. W rzeczywistości jest inaczej – dziecko wychowane w poczuciu własnej wartości i bezpieczeństwa, będzie potrafiło wysłuchać krytyczne uwagi, komunikaty, które nie zawsze są dla dziecka przyjemne. Należy pamiętać, że relacje dziecko – rodzic (dorosły) to wzajemna komunikacja, wymiana informacji a te nie zawsze polegają na chwaleniu, akceptacji zachowań dziecka.
PRZEPIS NA ODPORNOŚĆ PSYCHICZNĄ
Według badań i poradników dla rodziców idealna proporcja to pięć do dwóch, czyli pięć pozytywnych komunikatów na dwa negatywne/krytyczne.
W sytuacjach trudnych, warto pośród słów krytyki pamiętać o pozytywach. Oczywiście w miarę umiaru i rozsądku, czyli nie może to wyglądać tak, że dziecko najpierw usłyszy te „złe” wieści, a za kwadrans pięć dobrych. Informacje te powinny być rozciągnięte w czasie i to my dorośli powinniśmy pamiętać i pilnować tych proporcji. W przeciwnym razie dziecko będzie miało poczucie, że jest tylko krytykowane i nie odnajdzie się w tej sytuacji. Mózg z wielką skrupulatnością koduje wszystkie negatywne komunikaty, wychwytuje je z otoczenia, a trudniej przyjmuje i zapamiętuje dobre rzeczy. Dlatego tak ważne są te proporcje pięć do dwóch.
WSPIERAM BEZWARUNKOWO
Bardzo często (choć w sposób nieintencjonalny) dorośli podczas przekazywania dziecku pozytywnych komunikatów wpadają w schemat miłości warunkowej i dodają jedno niepotrzebne słowo – „ale”. Jeśli dziecko często słyszy zdanie, w którym „kocham” i „ale” są nierozłączne, szybko dojdzie do wniosku, że musi być „inne”: grzeczne, miłe, dobrze się uczyć, nie robić nic niezgodnego z wyobrażeniami rodzica, itd., czyli spełniać warunki podyktowane przez dorosłego. W takich okolicznościach dziecko nie ma budowanej odporności psychicznej.
To samo dotyczy informacji zwrotnych z ust opiekunów czy nauczycieli. Sensowna i konstruktywna krytyka, która jest naturalnym elementem komunikacji, powinna być odseparowana od informacji ukierunkowanych na wspieranie odporności w sposób bardzo wyraźny/czytelny dla dziecka. Absolutnie nie powinno tak brzmieć: „Lubię cię, ale nie przerywaj mi, kiedy czytam książkę na głos”. Te dwa komunikaty zdecydowanie powinny być rozdzielone. Każdy z osobna ma więcej sensu i mocy z punktu widzenia wychowania.
JESTEŚ DLA MNIE WAŻNA/-Y
Dzieci w wieku przedszkolnym bardzo potrzebują dorosłego, z którym czują się związani. Może to być rodzic, babcia, nauczyciel czy jakaś inna osoba, która dla dziecka jest bardziej atrakcyjna, dlatego że poświęca mu więcej czasu, obdarza je uwagą, okazuje mu zainteresowanie lub swoją atrakcyjność kieruje głównie na zabawę.
W komunikacji dla dziecka bardzo istotne jest podkreślenie słowa „dla mnie” w zdaniu: jesteś ważna/-y, zwłaszcza gdy dziecko ewidentnie ma gorszy dzień i czuje że jest niewiele warte. Właśnie, te słowa mogą sprawić, że sytuacja wyda się maluchowi jaśniejsza niż na początku ponieważ każdy czasem potrzebuje usłyszeć, że jest dla kogoś ważny. Zwłaszcza gdy ewidentnie ma gorszy, zły dzień.
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
Niedocenianym słowem w codziennych, życiowych sytuacjach jest słowo dziękuję. Miło jest usłyszeć od bliskich czy domowników, że nasze działania są widoczne, potrzebne i doceniane. Dlatego warto to słowo wypowiadać na głos, a nie zakładać, że nawzajem się doceniamy i nie komunikujemy go swoim bliskim. Czasami dorośli uważają, że jak zaczną dziękować dzieciom za posprzątanie pokoju czy sali przedszkolnej to stracą w ich oczach nieco autorytetu. Jest to niesłuszne spostrzeżenie, spontaniczne dziękowanie za codzienne czynności, proste rzeczy wspierają odporność psychiczną dziecka i jest miłym nawykiem. W ten prosty sposób pokazujemy dziecku, że je doceniamy, szanujemy i jesteśmy wdzięczni za okazaną pomoc. Komunikat typu: Bez ciebie, bym sobie nie poradził/-a, daje dziecku poczucie, że jest potrzebne, wartościowe i ma ono swój wkład w budowanie codzienności w domu czy w przedszkolu.
MOŻESZ BYĆ Z SIEBIE DUMNA/-Y
Zdanie – Możesz być z siebie dumna/-y jest bardzo istotne i ważne, jest ono ukierunkowane na osobę, która wykonała czynność. Wcześniej brzmiało ono: Jestem z ciebie dumna/-y, co jest podobne, ale nie do końca tym samym pozytywnym komunikatem.
Ważne jest aby dziecko, które włożyło wysiłek w wykonaną czynność, pracę, zadanie, usłyszało właśnie: Możesz być z siebie dumna/-y. Słowa te korzystnie wpływają na pozytywnie myślenie o sobie samym, budują w nim poczucie wartości, że postarał się i własną pracą osiągnął cos dobrego. Oczywiście nie ma w nic złego w tym, żeby dziecko od czasu do czasu usłyszało od nas: Jestem z ciebie dumna/-y, bo my dorośli też możemy być zadowoleni z postępów i sukcesów naszych dzieci.
Jednak warto pamiętać, że mówimy to czasami, a częściej stosujemy: Możesz być z siebie dumna/-y, ponieważ chcemy, żeby dziecko czegoś się uczyło i starało dla siebie, a nie dla nas dorosłych. Warto pamiętać, że doceniane dzieci chętniej podejmują nowe wyzwania i łatwiej pokonują pojawiające się na ich drodze trudności.
UDA CI SIĘ! WIERZĘ W CIEBIE
My dorośli bardzo często jesteśmy świadkami braku cierpliwości u dzieci, tego, że się szybko poddają, zniechęcają, nie chcą podejmować działania w momencie kiedy coś im nie wychodzi. Wiemy, że aby osiągnąć wyniki, trzeba sporo ćwiczyć, trenować, powtarzać jakieś czynności. W takich trudnych dla dziecka sytuacjach dziecko powinno słyszeć, że rodzic stoi obok i wierzy, że kiedyś się mu uda. Oczywiście ta wiara nie zawsze idzie w parze z natychmiastowymi wynikami, widocznymi efektami. Dlatego właśnie w takich momentach, należy głośno i wyraźnie podkreślać:
Następnym razem ci się uda, albo Wierzę, że następnym razem ci się uda.
Zdanie to jest zwłaszcza cenne, gdy dziecko jest w różnych emocjonalnych sytuacjach, stara się, np. zapanować nad gniewem, złością, a różne okoliczności sprawiają, że ponosi fiasko. Wtedy ważny jest ten komunikat, bez tego maluch szybko może dojść do wniosku, że skoro to była porażka to nie ma co się starać w przyszłości. A przecież każdy dzień to nowa szansa na to że mu się uda.
PAMIĘTAJ, ŻE MOŻESZ LICZYĆ NA MOJĄ POMOC
Wiek przedszkolny to moment, kiedy małe dziecko musi się odnaleźć w grupie rówieśniczej, wychodzi z domu i świat nie zawsze wygląda tak, jak w rodzinnych czterech ścianach. Pamiętaj, że możesz liczyć na moją pomoc – to komunikat, który informuje dziecko, że nie jest zostawione same sobie. Pomoc nie polega na zrobieniu czegoś za dziecko, ale na pokazaniu narzędzi, dzięki którym poradzi sobie ono w najróżniejszych okolicznościach (rozwiąże problem).
Pozytywne komunikaty pomagają dziecku wzrastać i budować w nim poczucie własnej wartości. Postawa dorosłych nie wyklucza mądrego wychowania, stawiania granic i wymagań na miarę możliwości wychowanków.
25 WAŻNYCH ZDAŃ, KTÓRE DZIECKO POWINNO SŁYSZEĆ OD DOROSŁYCH
Kocham cię
Dziękuję za pomoc
Przepraszam, pomyliłam/-em się
Jesteś ważna/-y
Lubię spędzać z tobą czas
Wierzę w ciebie
Pamiętaj, że jestem obok
Ufam ci
Pomogę ci w potrzebie
Możesz być z siebie dumna/-y
Widzę, że się postarałaś/-eś
Co o tym myślisz?
Możesz powiedzieć „nie”
Tym razem się nie udało. Sprawdźmy, dlaczego…
Złość, gniew, smutek są w porządku
Nie musisz się ze mną zgadzać
Wybaczam ci
Nie oceniam cię
Nie każdy będzie cię lubił, to naturalne
Czego się dzisiaj dowiedziałaś/-eś?
Szanuj siebie i innych
Chętnie razem z tobą pomilczę
Nauczyłam/-em się tego od ciebie
Postaraj się. Nie poddawaj się Rozumiem cię
Tekst opracowany na podstawie artykułu – Anny Jankowskiej pt. „Co dziecko powinno słyszeć od dorosłych”, „Bliżej przedszkola” 4.235/2021.
********************************************************************************************************************************************************************
Jak przygotować dziecko do pierwszej klasy?
Pójście do szkoły wiąże się ze szczególnymi emocjami dla dziecka i jego rodziców. Towarzyszy temu ekscytacja, strach i obawy. Czy dziecko sobie poradzi i czy odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Takie pytania częstopojawiają się w głowach opiekunów. Mimo że pierwsze szkolne chwile mogą wydawać się zatrważające, nie muszą być straszne. Wszystko zależy od podejścia.
Zobaczmy zatem, jak przygotować dziecko do pierwszej klasy, aby te chwile niosły za sobą miłe, a nie negatywne wspomnienia.
Każda zmiana niesie za sobą niepokój, a w przypadku pójścia do szkoły następuje etap wkraczania z okresu przedszkolnego we wczesnoszkolny, gdzie śmiało możemy powiedzieć, życie dziecka wywraca się do góry nogami. Całodzienne zabawy i beztroskę zastępuje tornister, książki i wymagana obowiązkowość, a także dyscyplina. Jak przygotować dziecko do pierwszej klasy, aby pomóc mu łagodnie znieść nową sytuację i pokazać jej pozytywy?
Jak przygotować dziecko do szkoły?
Przede wszystkim porozmawiaj z dzieckiem, jak się czuje na myśl o tym, że wkrótce rozpocznie naukę w szkole. Analizując jego wypowiedź, będziesz wiedzieć, czego się obawia i które niepokoje wyciszać w pierwszej kolejności. Oprócz tego warto zastosować kilka praktycznych rozwiązań i kroków, które powinniście modyfikować do osobowości i charakteru dziecka.
1. Nim zadzwoni pierwszy dzwonek – nie informuj dziecka, że idzie do szkoły z dnia na dzień. Metoda „zrywanego plastra” nie da efektu szybko i bezboleśnie, a wręcz przeciwnie. Opowiadaj dziecku o szkole i czym się różni od przedszkola. Powiedz, że każdy w jego wieku rozpoczyna edukację i że to pierwszy krok dorastania. Ponieważ dzieciom często trudno sobie wyobrazić jak wygląda szkoła i szkolne klasy, wykorzystaj dni otwarte placówki, do której chcesz zapisać dziecko. Wspólne zwiedzanie znacznie oswoi przyszłego ucznia z murami szkoły i pozwoli mu zaakceptować emocjonalnie nadchodzące zmiany.
2. Nie strasz – unikaj powiedzeń „Jak pójdziesz do szkoły, to będziesz MUSIAŁ się uczyć”, albo „Jak pójdziesz do szkoły, to nie będziesz mieć czasu na zabawę”. Takie informacje niosą za sobą bardzo negatywny wydźwięk i prowadzą do stałego lęku. Zamiast tego porozmawiaj z dzieckiem, że jego dzienny harmonogram ulegnie zmianie. Ustalcie razem plan dnia, uwzględniając zajęcia szkolne. Nie zapomnij, aby w harmonogramie znalazło się miejsce na wspólny relaks i odpoczynek.
3. Zapewniaj, motywuj, wspieraj – dzieci słysząc o tym, że będą uczyć się nowych rzeczy oraz będzie im zadawana praca domowa, mogą czuć niepokój. Zapewnij swoją pociechę, że jeśli nie będzie sobie radzić, to Ty jej pomożesz. Dodatkowo podkreśl, że początki szkoły nie są trudne i dostosowane do poziomu początkujących pierwszoklasistów. Możesz opowiedzieć o swoich przeżyciach związanych ze szkołą, co doda otuchy dziecku i je zmotywuje.
4. Nowi przyjaciele – szkoła to nie tylko obowiązki i wymagania. To także nowe przyjaźnie i znajomości, które osłodzą każdą wspólną przerwę na korytarzu szkolnym. Staraj się dziecku przedstawić jak najwięcej pozytywów, dzięki czemu na myśl o szkole nie będzie mogło się doczekać nowych czekających go doświadczeń.
5. Samodzielność – jeśli Twoja pociecha dalej ma problem z zawiązywaniem butów, pora na drobny kurs samodzielności. Postaraj się, aby dziecko w murach szkolnych radziło sobie z podstawowymi rzeczami – zakładanie butów, zmiana ubrań na wf, pakowanie tornistra. Nie tylko nauczysz go odpowiedzialności, ale podniesiesz jego samoocenę. Samodzielność przysparza wiele radości i dodaje pewności siebie, która zapewne będzie potrzebna w początkowych szkolnych chwilach.
6. Wspólne zakupy – kupowanie przyborów szkolnych może być świetną i relaksującą zabawą, przygotowującą na edukacyjne doznania. Pozwól dziecku wybrać zeszyty, piórnik, tornister i resztę potrzebnych rzeczy. Dzięki temu przygotowania będą dla niego radosne i zaczną się w miłej atmosferze.
7. Idź na rozpoczęcie roku – towarzysząc dziecku w tym jakże ważnym dniu, okażesz swoje wsparcie i zapewnisz mu poczucie bezpieczeństwa. Być może pomożesz mu nawiązać nową znajomość i dobrą relację z wychowawcą. Nie zapomnij poinformować dziecka, że w razie jakichkolwiek problemów, kłopotów czy ciężkich sytuacji powinno od razu się z Tobą skontaktować. Jeśli Twoje dziecko nie ma telefonu komórkowego, z którego zawsze może zadzwonić, koniecznie pokaż mu, gdzie jest sekretariat i gdzie uzyska potrzebną pomoc.
Chcesz wiedzieć więcej na temat komunikacji z dzieckiem? Sprawdź artykuł: Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?
Przygotowanie do szkoły podstawowej – dzieci nadpobudliwe ruchowo
Przygotowanie dziecka do szkoły bywa wyzwaniem, ale przygotowanie do pierwszej klasy dziecka z ADHD lub nadpobudliwością ruchową dla wielu rodziców wręcz graniczy z cudem. Szkoła rządzi się innymi zasadami i regułami, a jedną z nich jest uważne słuchanie lekcji w szkolnej ławce. Aby Twoja pociecha mogła wpasować się w tradycyjny system edukacji, potrzebna będzie cierpliwość, wyrozumiałość i liczne rozmowy. Staraj się, aby harmonogram dnia dziecka zawierał wiele aktywności, które zrekompensują mu kilkugodzinne „siedzenie w ławce”. Dodatkowe zajęcia ruchowe w szkole mogą być doskonałym pomysłem. Twoja pociecha będzie mieć większą motywację do uważnego słuchania lekcji, jeśli będzie wiedzieć, że zaraz po nich da upust swojej energii. Nie zapomnij porozmawiać również z wychowawcą i pedagogiem szkolnym. Jeśli nauczyciele będą mieć wiedzę, że w ich klasie znajduje się „żywe srebro”, będą mogli zmodyfikować swoje metody nauczania. Dzięki temu dziecko nie zrazi się do zajęć lekcyjnych i będzie starało się sprostać odgórnym wymogom.
Oczywiście pomimo powyższych rad, nie zawsze spotkasz się z entuzjazmem ze strony dziecka. Bunt, niechęć lub konkretna informacja, że dziecko nie chcę chodzić do szkoły, nie są odosobnione. Dzieci nie chcą i boją się zmian, a oswojenie się z nowym otoczeniem wymaga czasu. Bądź zatem cierpliwa i nie panikuj, jeśli natrafisz na silny opór. Postaraj się znaleźć główną przyczynę problemu i go wyeliminować. Im wcześniej zaczniesz oswajać dziecko z informacją, że idzie do szkoły, tym lepiej. Dzięki temu Twoja pociecha przygotuje się do tego mentalnie i 1 września będzie w pełni gotowa, by zasilić szeregi pierwszoklasistów!
Bibliografia:
1. Przygotowanie dziecka do szkoły. Ostatni dzwonek! Anna Brzezińska, Instytut Psychologii,
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
2. Przed progiem, jakie umiejętności są potrzebne do rozpoczęcia nauki w pierwszej klasie i jak je
rozwijać? Małgorzata Skura, Michał Lisicki, Dorota Sumińska.
3. Przygotowanie dziecka sześcioletniego do roli ucznia: teoretyczny zarys tematu, Piotr Kowolik.
4. Psychoedukacja dzieci – kilka porad dla rodziców i nauczycieli
5. Psychoedukacja Asertywność. Stres. Emocje. Samoocena. Komunikacja interper